W piątkowy wieczór uczciliśmy 40-lecie Płockiej Orkiestry Symfonicznej, a przy okazji… byliśmy świadkami historycznego wydarzenia.
Na Jubileusz 40-lecia Płockiej Orkiestry Symfonicznej im. Witolda Lutosławskiego, który odbył się 27 stycznia, goście przybyli tłumnie. Uroczysta atmosfera unosiła się w powietrzu – widać ją było po odświętnych strojach i pełnych skupienia twarzach przybyłych. Na widowni pojawiło się wiele znanych osobistości ze świata płockiego biznesu i życia politycznego. Były tam osoby związane z Orkiestrą Symfoniczną poprzez bezpośrednią w niej działalność, jak i zwyczajnie, poprzez “serce” i oddanie dla muzyki.
Kiedy przygasły światła i rozbrzmiały pierwsze dźwięki „Małej suity” pod batutą Tomasza Tokarczyka (dyrygent i kierownik muzyczny Opery Krakowskiej, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie, stypendysta Bachakademie Stuttgart oraz Bach Oregon Festival w USA), Płocka Orkiestra Symfoniczna dała z siebie wszystko. Był tam trud, siła, radość i wielka determinacja. Kawał historii, w której miłość do muzyki przezwyciężyła wszystkie trudności.
Chwila oddechu i na scenę wszedł bardzo skromny i uśmiechnięty Seiji Okamoto z Japonii. Wystąpił w Płocku w ramach nagrody pozaregulaminowej na XV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, przyznanej przez Płocką Orkiestrę Symfoniczną i wręczonej osobiście przez dyrektora Orkiestry Adama Mieczykowskiego podczas Gali Wręczenia Nagród, która odbyła się 23 października 2016 r.
Utalentowany młody skrzypek zagrał koncert skrzypcowy D-dur Johannesa Brahmsa, który zadedykowany został słynnemu skrzypkowi Josephowi Joachimowi, serdecznemu przyjacielowi autora. Koncert skrzypcowy D-dur Johannesa Brahmsa uznawany jest za jedno z arcydzieł literatury skrzypcowej. Z zapartym tchem widownia śledziła szybkość, lekkość i wszechstronność umiejętności, prezentowanych przez skrzypka. Podziękowała mu za genialną grę podwójnymi owacjami. Seiji zagrał płockiej publiczności dwa razy na bis i powiedział po polsku: “Dziękuję bardzo”.
W kolejnej, oficjalnej części, przemówił dyrektor Adam Mieczykowski, nie kryjąc wzruszenia, gdyż na sukces jubileuszu złożyły się marzenia i trud wszystkich, którzy pracowali nad tym, by płocka orkiestra przetrwała.
Były również wystąpienia, podziękowania i życzenia. Muzycy odebrali nagrody oraz dyplomy. Powiedziano pod adresem “Cudownej 40-tki” wiele wspaniałych słów i życzono jej kolejnych lat obfitujących w sukcesy, jak również, by doczekała się swojej Filharmonii. Podzielono się tortem i skonsumowano piękne, różowe i słodkie skrzypce.
W trzeciej już, kończącej jubileusz części, muzycy pożegnali widownię m.in. uwerturą do opery „Wilhelm Tell” Gioacchina Rossiniego.
Powagę historycznego wydarzenia jubileuszu niech podsumują słowa Adama Mieczykowskiego, który podkreśla, jak ważne jest utrzymanie i rozwijanie kultury muzycznej.
– Płocka Orkiestra Symfoniczna im. Witolda Lutosławskiego powstała dzięki wielkiej determinacji pokoleń płocczan, dla których była spełnieniem marzeń o powołaniu muzycznej instytucji kultury w Płocku – powiedział dyrektor orkiestry. – Od początku swojego istnienia staliśmy się źródłem rozwoju kultury muzycznej miasta i regionu. Koncerty naszej Orkiestry stały się tradycją budowania bezpośredniej więzi publiczności z artystami, tworząc klimat wspólnego przeżywania wspaniałych doznań i emocji artystycznych, nadając im rangę niepowtarzalnych wydarzeń muzycznych – podsumował Adam Mieczykowski.
Orkiestra to przede wszystkim muzycy, stojący przed najważniejszych wyzwań w naszej historii, podjęciem decyzji o budowie sali koncertowej i powołaniu w naszym mieście Filharmonii.
– Jestem przekonany, że będzie to decyzja, którą kolejne pokolenia płocczan będą wspominać z dumą, tak jak my dziś jesteśmy dumni z naszej przeszłości – podkreślił dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej.
Gratulujemy jubilatom i życzymy jeszcze wielu podobnych jubileuszy!
Joanna Winiarska / PetroNews.pl