Pandemia COVID-19 zabrała nam wiosnę w przyrodzie i kulturze. Jeszcze przed miesiącem kolejna edycja Letniego Festiwalu Muzycznego stała pod znakiem zapytania. Na szczęście mimo obostrzeń muzykom Płockiej Orkiestry Symfonicznej udało się przygotować ciekawy repertuar i zaprosić znakomitych solistów. Orkiestra brzmiała pięknie już na inauguracji Festiwalu w bazylice katedralnej. Ostatni koncert w Małachowiance zakończył się gromkim aplauzem.
Płockich symfoników cieszy powrót do wspólnego muzykowania i spotkań z publicznością. Koncerty Letniego Festiwalu Muzycznego były pierwszymi po długiej przerwie zagranymi na żywo, z udziałem dużej ilości słuchaczy. Odbyły się w czterech wnętrzach: bazylice katedralnej, kościele starokatolickim Mariawitów (po raz pierwszy w historii Festiwalu), Muzeum Mazowieckim i Auli im. Kajetana Morykoniego w LO im. Małachowskiego.
Pierwszy wieczór uczcił 250. rocznicę urodzin Ludwiga van Beethovena. W katedrze wspaniale zabrzmiały Uwertura „Egmont” op. 84 i III Symfonia Es-dur op. 55 „Eroica” Beethovena. Symfonicy pod batutą Adama Banaszaka, dyrygenta nominowanego przez Operę Wrocławską do XIV Teatralnych Nagród Muzycznych, przypomnieli także twórczość zmarłego w marcu Krzysztofa Pendereckiego. Wykonali „Trzy utwory w dawnym stylu na orkiestrę smyczkową” – kompozycję uważaną za bardzo zręczny pastisz muzyki XVIII-wiecznej, której części Menuet I i Menuet II weszły w skład ścieżki dźwiękowej do filmu „Rękopis znaleziony w Saragossie” w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. – Niezwykły, wspaniały repertuar będący absolutnym kanonem muzyki europejskiej – komentował przed koncertem dyrygent Adam Banaszak. Wieczór poprowadził dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej Adam Mieczykowski.
Podczas drugiego koncertu w Muzeum Mazowieckim wystąpił zespół Malawski Trio w składzie: Piotr Rachwał (skrzypce), Barbara Łypik-Sobaniec (wiolonczela) oraz Sławomir Cierpik (fortepian). Muzycy związani z Akademią Muzyczną w Krakowie, znakomici kameraliści, zachwycili publiczność wykonaniem Tria fortepianowego B-dur KV 502 Mozarta. W repertuarze było także Trio fortepianowe e-moll op. 90 „Dumky” Dvořáka oraz utwór współczesnego kompozytora muzyki klasycznej, filmowej i teatralnej (m.in. do serialu „Czterej pancerni i pies” i filmu „Faraon”), zmarłego w 2015 roku Adama Walacińskiego - Cinque episodi.
Spacer przez wszystkie epoki, od psalmów do przebojów muzyki współczesnej, zaproponował uznany sekstet wokalny Affabre. Robert Hylla – kontratenor, Leszek Marciniak – kontratenor, Przemysław Czekała – tenor, Piotr Lewandowski – baryton, Piotr Dziurla – bas, Artur Hoffmann – bas zaśpiewali w odnowionym jasnym wnętrzu katedry mariawickiej. Usłyszeliśmy psalmy Mikołaja Gomółki, angielskie i włoskie madrygały, „Burzę” Antoniego Vivaldiego i piosenkę wykonywaną przez Czesława Niemena „Pod papugami”. A na bis - Wodecki. Wieczór poprowadził Robert Majewski.
Na finał Letniego Festiwalu Muzycznego Płocka Orkiestra Symfoniczna zaprosiła na koncert poświęcony Vivaldiemu i znakomitej polskiej muzyce. Odbył się w komfortowych warunkach pięknej auli w Małachowiance. Choć powietrze pachniało burzą (rzeczywistą, nie skomponowaną przez urodoznego w Wenecji skrzypka), publiczność dzielnie znosiła ograniczenia (maseczki) i wychodziła z koncertu usatysfakcjonowana.
Płoccy symfonicy zagrali doskonale, po raz pierwszy mierząc się z „Koncertem na orkiestrę smyczkową” Grażyny Bacewicz. Partie solowe wykonał wirtuoz skrzypiec Janusz Wawrowski (także dyrygent), który nie krył zadowolenia i dziękował orkiestrze, że zdecydowała się zagrać tak trudną kompozycję. – To dla Grażyny Bacewicz najważniejszy utwór, wykonywany przez najlepsze orkiestry – podkreślał Adam Mieczykowski. Przy Vivaldim ręce same składały się do oklasków. Gdyby to był koncert jazzowy, wielokrotnie grę przerywałyby oklaski. Po zakończeniu utworu słychać było okrzyki „brawo, brawo”. Publiczność podziękowała owacją na stojąco.
Na bis Janusz Wawrowski w duecie ze skrzypaczką POS Eweliną Karną wykonali „Piosenkę” i „Marsz groteskowy” Bacewicz.
Żywa muzyka wróciła do Płocka. Orkiestra wraz z PLOT zapraszają w każdy czwartek na „Muzyczne czwartki na płockiej starówce”.
Lena Szatkowska / Tygodnik Płocki