Kto z nas nie tęskni za klimatem lat 20 i 30 XX wieku?
Muzyka, mająca inne brzmienie, teksty, opowiadające najpiękniejsze historie i artyści, którzy potrafili przekazać najważniejsze wartości utworów. Dodajmy do tego żartobliwość, humor i uczucia, które niezmiennie były przy tych utworach przekazywane. Piękne, prawda?
Od tego czasu wiele się zmieniło, jednak wspomnienia tamtego okresu w wielu z nas zostały do dziś. W miniony piątek Płocka Orkiestra Symfoniczna postanowiła nawiązać do tego wyjątkowego klimatu i to nie sama, a w towarzystwie Roberta Janowskiego, który pojawił się wraz z muzykami na jednej scenie. Koncert od samego początku zyskiwał miano sukcesu. Bilety wyprzedały się dość szybko, publiczność dopisała, a sam artysta swoim talentem i charyzmą zdecydowanie przyciągał. Do tego dodajmy znane nam wszystkim przeboje tj. „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Gdy znów zakwitną białe bzy” czy też szereg innych, wyciągniętych wprost z minionych lat – sukces gwarantowany!
Utwory, dzięki przemyślanym aranżacjom, zyskały nowe życie i trzeba przyznać, że swoim brzmieniem zaskoczyły niejednokrotnie. Płocka publiczność nie szczędziła braw, a jej zachwyt pokazał, że w dzisiejszych czasach, kiedy muzyka jest podzielona na różne skrajności, warto sięgać do korzeni i przypominać sobie czasy, w których brzmienie i przekaz miały prawdziwą wartość. Przypomnijmy, że wczorajszy występ nie był pierwszym, w którym Robert Janowski podjął współpracę z Płocką Orkiestrą Symfoniczną.
Kilka lat temu artysta stanął z płockimi muzykami na jednej scenie, śpiewając utwory ze swojej płyty, która opiewała na covery lat 20 i 30 XX wieku. Koncert wzbudził dokładnie taką samą sympatię i zainteresowanie, co z pewnością przełożyło się na chęć jego powtórzenia. Mamy nadzieję, że atmosfera minionego wieczoru zostanie z nami na długo! Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wydarzenia, aby jeszcze raz móc wrócić do najpiękniejszych wspomnień.
M.P. / radiorpl.fm