Muzyczne prezenty od wychowanków i trzy medale, w tym najważniejszy Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. Adresatką niezwykłego piątkowego koncertu była znakomita pedagog, dyrektorka Płockiej Orkiestry Kameralnej, społeczniczka i artystka o wielkim sercu Hanna Witt-Paszta. W wypełnionej po brzegi sali PSM publiczność oklaskiwała drugą część IV Koncertu G-Dur op. 58 Beethovena w wykonaniu jubilatki i utwory grane przez orkiestrę pod batutą Janusza Przybylskiego. Tak eleganckich 80. urodzin nie miał dotąd nikt.
Goście zasiedli na widowni z naręczami kwiatów. Przyjechała rodzina, byli przyjaciele, przysłano adresy gratulacyjne, m.in. z Wielunia. W pierwszej części koncertu dla jubilatki zagrała Płocka Orkiestra Symfoniczna, która właśnie za kadencji Hanny Witt-Paszty powiększyła się z zespołu kameralnego do składu symfonicznego. Usłyszeliśmy Suitę z baletu Maskarada Chaczaturiana i „Tańce słowiańskie” Dvořáka.
Długotrwała owacja powitała bohaterkę wieczoru, która w błękitnej sukni zasiadła do fortepianu. Publiczność w skupieniu słuchała Beethovena, a potem kilku laudacji. – To, że zgromadziliśmy się tutaj tak licznie i przyjęli państwo wykonanie środkowej części Koncert G-Dur Beethovena taką owacją oznacza, że pani Hanna Witt-Paszta cieszy się ogromnym uznaniem i sympatią – powiedziała dyrektor Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej MKiDN Lidia Skrzyniarz dekorując pianistkę medalem „Gloria Artis”. Kolejny medal – „Pro Masovia” wręczył dyrektor delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Płocku Tomasz Kominek. Prezydent Andrzej Nowakowski przyznając „Laude Probus” podziękował jubilatce za lata poświęcone edukacji dzieci, płockiej kulturze i społeczności miasta. – Jest pani wyjątkowym człowiekiem, człowiekiem-orkiestrą. Dziękuję za serce oddane naszemu miastu na każdym polu. Tak wyjątkowo dobrej, wrażliwej osoby trzeba nam tutaj w Płocku – mówił. Dyrektor POS Adam Mieczykowski przypomniał, że Hanna Witt-Paszta przeprowadziła orkiestrę przez najtrudniejszy okres jej funkcjonowania. – Jest pani kochana przez orkiestrę i wszystkich, którzy są tu dziś na sali – podkreślił. – Za pranie, gotowanie i zaganianie do lekcji nie ma medalu, ale są kwiatki – żartował syn jubilatki, Witold Paszta.
Wzruszona bohaterka wieczoru zaapelowała, by poprzeć ideę budowy filharmonii w Płocku. – Tyle lat czekamy. A mamy orkiestrę i to naprawdę dobrą orkiestrę, która nie ma swojego miejsca. Ja przebierałam się razem z dyrygentem, bo nie ma oddzielnego pokoju. Takie warunki, chociażby sama akustyka sali, nie są najlepsze. Teatr ma swoje miejsce, a my się błąkamy. Niech państwo mnie poprą – zwróciła się do publiczności, która odpowiedziała owacją.
W II części koncertu Hanna Witt-Paszta opowiadała o swoim rodzinnym Wieluniu zburzonym podczas wojny, domu, w którym wszyscy grali na instrumentach, studiach w Katowicach, konkursie pianistycznym im. Jana Paderewskiego w Bydgoszczy, którego była laureatką, działalności społecznej w stowarzyszeniach i parafii ewangelicko-augsburskiej. Pokazywała zdjęcia z domowego albumu, wspominała, że podczas kadencji w radzie miasta miała zwyczaj urządzać radnym kolędowanie. Przynosiła nuty z tekstem i wszyscy wspólnie śpiewali. – Teraz by się też takie śpiewanie przydało – proponowała.
W ostatniej części wieczoru zagrali uczniowie jubilatki: Beata Ludwicka, Maria Mieczykowska, Anna Majewska, Mariusz Tytman, Wojciech Michalski, Edward Bogdan, Klaudiusz Ciepliński, Piotr Radomski, Tadeusz Trojanowski. – Zawsze na studiach mówiłem, że mam jednego pedagoga, którego będę wspominał całe życie. To jest pani profesor. Dzięki pani w ogóle w tej dziedzinie funkcjonuję – powiedział pianista Mariusz Tytman, dziś pedagog płockiej i warszawskiej szkoły muzycznej. Dedykował swojej nauczycielce Mazurka a-moll op. 67 nr 4 Chopina. Wojciech Michalski – lekarz i specjalista onkologii klinicznej zagrał „Pieśń bez słów” Feliksa Mendelssohna-Bartholdy’ego. Taniec węgierski fis-moll nr 5 Brahmsa wykonało aż czterech pianistów: Beata Ludwicka, Maria Mieczykowska, Wojciech Michalski, Edward Bogdan. I kiedy wydawało się, że to koniec niespodzianek – sześcioro pianistów siadło do dwóch instrumentów. Na 12 rąk zagrali Walca A-Dur Rachmaninowa. Dwa niedawno skomponowane mazurki dedykował swojej nauczycielce pianista i kompozytor Tadeusz Trojanowski. Wiolonczelistka Iwona Basiewicz przypomniała czas, kiedy Hanna Witt-Paszta szefowała orkiestrze kameralnej. – Pani dyrektor wprowadziła wysoki stopień kultury przez duże „K”. W orkiestrze była naprawdę niezapomniana atmosfera – powiedziała Basiewicz. Dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II Michał Zawadzki, który razem z Anną Piórkowską poprowadził koncert zaznaczył, że szkoła muzyczna zawsze była dla jubilatki drugim domem i największą, poza rodziną, miłością życia. – Rzeczywiście więcej czasu spędzałam w tej szkole i więcej myślałam o przyszłości jej uczniów niż własnych dzieci – mówiła adresatka koncertu. – Tak to jest, że szkoły muzyczne mają czas popołudniowy, a młodzież w szkole ma czas przedpołudniowy. W domu witaliśmy się wieczorem, znanym wszystkim „No i jak tam?”. Synowie zdali maturę, poszli na studia. Są jak się należy, ale myślę, że duża w tym zasługa takiego ojca, spokojnego i pracowitego, z którego można było brać przykład.
Hanna Witt-Paszta urodziła się w Wieluniu. Liceum Muzyczne oraz Akademię Muzyczną ukończyła w Katowicach. Pracę w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Karola Szymanowskiego rozpoczęła w 1973 roku. Prowadziła klasę fortepianu. Była dyrektorem ds. pedagogicznych, kierownikiem sekcji, jurorem w konkursach pianistycznych. Przez 10 lat pełniła funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Płockiej Orkiestry Kameralnej, która za jej kadencji stała się orkiestrą symfoniczną. Polskie stowarzyszenie zrzeszające nauczycieli fortepianu wprowadziła do EPTA. Zasiadała w gremium znaczących konkursów, wychowała wspaniałych muzyków. Była inicjatorką budowy kościoła ewangelickiego w Płocku i wydawcą reprintu „Ewangelii wg św. Mateusza” przetłumaczonej przez Stanisława Murzynowskiego. Zasiadała w radzie miasta jako przewodnicząca Komisji Kultury, Oświaty i Sportu. Z jej inicjatywy powstała Fundacja Płocka wspierająca uzdolnioną młodzież. W roku 2011 otrzymała tytuł Płocczanina Roku. Przez wiele lat przewodniczyła Płockiemu Stowarzyszeniu Miast Siostrzanych. Jest honorowym członkiem Wieluńskiego Towarzystwa Muzycznego im. Bertrama Witta.
Lena Szatkowska / Tygodnik Płocki